Znaleziono 89 wyników

Próbuję się zakraść z tyłu, czekam, aż skończą beatbox (no bo pewnie na ten "konkurs" jest używany i by się kapnęli). W tym czasie obserwuję cyz nie ma gdzieś tylniego/boczneog wyjścia.

-BG Ty jesteś bardziej doświadczony w beatbox'ie... zgłoś się, ja zwinę wzmacniacz.

PS. Gdzie stoi ten wzmacniacz? Spróbuj napisac rozmieszczenie Uchiha.

Podbiegam do kosza, osbijam piłkę od tablicy, po czym wyskakuję robię 360 w powietrzu, łapię piłkę i wrzucam do kosza. Pytam kogoś obok cyz nei chciałby czasem ze mną zagrać... do 3 koszy, bo mam troc ...

-BG umiesz Beatbox?... ja dopiero zacząłem.... kto wykona jaką robotę?

-Dzięki... w sumie to dzisiaj tak sobie zacząłem, nie wiem co we mnie wstąpiło, może zechciałbyś mnei trochę poduczyć?

Wchodzę do baru, oddaję kasę barmanowi, opieram o ścianę i tak sam z siebie zaczynam sobie podkładać beatbox, próbuję wtrącić hi-hata między kickiem a snarem, co jakiś czas robię crab scratcha.

Stoję przed ścianą próbując rozplanować moje grafitti, tak, by tym razem zmieściło mi się ono w całości. Biorę 3 kolory sprayu: czarny, czerwony i biały. Najpierw maluję płomienie czerwonym (oczywiści ...

Wchodzę i pytam -czy można tutaj dostać reputację za wokal, ale nie hiphopowy? ja tam bym sobie Turnaua pośpiewał...

Mistrzu wyzywam Cię a pojedynek. Podbiegam i pokazuję Mu mój ulubiony wsad tyłem, ten, którego się nauczyłem niedawno i ten, na który wszyscy patrzą z podziwem.

Mam 4 w Koszykówce.

-Rozumiem, dzięki za wszystko, jutro oddam pieniądze, miłego wieczoru. I po tych słowach wyszedłem z baru.

-Dzięki... nie sądziłem, że tak piękna kobieta może być zwykłą dziwką... mówię do siebie po cyzm zwracam się do barmana trochę mniej przymulonym głosem -nie wiesz może gdzie można kupić broń w LA? nie ...

Podaję Mu dowód -dobry z Ciebie człowiek... mogę Ci się zwierzyć? Jetsem już trochę podpity, bo napiłem się jeszcze whisky w domu.

Wraca do baru, myśląc sobie, że życie jest brutalne... zamawiam szklaneczkę whisky, z miną skazańca pytam barmana cyz mógłby mi postawić tą edną szklaneczkę za darmo, bo zapomniałem wziąć z domu portf ...

-Haha... pani chyba oszalała...po pierwsze najpierw pyta się o zdanie, po drugie drinka mogłem jeszcze pani postawić, ale za tego typu usługi płacił nie będę, jakieś wątpliwości, dygresje, przeciwwska ...

-nie mam nic przeciwko... i patrzę kobiecie głęboko w oczy -więc zapraszam panią do mnie... i idziemy do mojego mieszkania